piątek, 14 lutego 2014

Prolog

Jest wieczór właśnie wróciłam  do Buenos Aires po kilkunastu latach w europie. Teraz będę mieszkać tu w moim rodzinnym mieście. Bardzo się cieszę z tego powodu może tu mój tata się otworzy  i opowie mi coś o mamie. Strasznie mi jej brakuje. Nigdy nie chodziłam do szkoły bo ciągle się przeprowadziliśmy i miałam guwernantkę ale tu mamy zostać na dłużej może tata puści mnie do normalnej szkoły. Tutaj oprócz taty który ciągle jest zajęty mam jeszcze Olgę i Ramallo.  Olga jest dla mnie jak ciocia bardzo się mną opiekuje.

-Violu kolacja.
- Już idę.

Skończyłam pisać w pamiętniku i zeszłym na dół.

Przy stole.

-Tato mam do ciebie bardzo istotne pytanie ale się nie złość.
-Tak co się stało córeczko.
- Bo mówiłeś że zostaniemy tu na dłużej a ja mam już prawie 17 lat.
- Tak, tak mówiłem i co w związku z tym?
- Czy mogłabym pójść do szkoły?
- Tak myślę że to dobry pomysł.
-Kocham cię tato – pocałowałam tate w policzek i poszłam do swojego pokoju.

Usiadłam na łóżku i zaczęłam pisać w pamiętniku. – To wspaniale że tata się zgodził powrót tutaj dobrze mu zrobił. Wreszcie będę miała przyjaciół i może poznam jakiegoś chłopaka.- Położyłam się na łóżku i zasnęłam jak niemowlę.

1 komentarz: