Ludmiła
Właśnie wróciłam z Fede do domku bo cały czas pływaliśmy łódka. Leon i Viola oglądali jakiś film w salonie a ja poszłam się umyć a po mnie Federico.
Leon
Właśnie oglądałem film z Violettą kiedy ona zaczęłam mnie całować. Przez krótki czas ją
ignorowałem ale w końcu nie wytrzymałem i zacząłem odwzajemniać każdy jej pocałunek. Wziąłem ją na ręce i poszliśmy do mojego pokoju. Usiadłem na łóżku a ona na mnie i znów się całowaliśmy przy czym zacząłem zdejmować jej koszulkę a ona mi.
-Zaczekaj-powiedziałem
-Coś się stało?-spytała zdziwiona
-Na pewno chcesz?
Nic nie odpowiedziała tylko całowała mnie dalej co uznałem za tak. Położyłem ją na łóżku i zrobiliśmy to. Po czym zasnęliśmy wtuleni w siebie.
Federico
Kiedy wychodziłem z łazienki na którą czekałem godzinę bo Ludmi poszła przed mną wszedłem do Violi ale jej tam nie było poszedłem do Leona żeby sprawdzić czy on jest u siebie. Gdy wszedłem do pokoju zobaczyłem leżącego z Violettą na łóżku a dookoła nich porozwalane ubrania. "Czyżby oni..." powiedziałem sam do siebie wychodząc z pokoju. Będę musiał pogadać z Leonem bo jak jej coś zrobi to go zatłukę. Poszedłem na dół coś zjeść bo odkąd wróciliśmy z Ludmiłą to nic nie jadłem. Gdy wszedłem do jadalni na stole było pełno jedzenia a w kuchni Ludmi.
-Ty to wszystko zrobiłaś?
-Yhhhm
-Idź zawołaj Leona i Viole śpią u Leona.
-A ty skąd wiesz?
-Nie byli zbyt cicho więc można się domyślić.
Po jej słowach poszedłem z powrotem na górę ich obudzić ale gdy wszedłem do pokoju Violi tam już nie było a Leon był już ubrany.
-Gdzie Viola?-spytałem
-Poszła do siebie.
-Aaa zejdź na kolacje a potem muszę z tobą pogadać.
-No już idę.-powiedział a ja wyszedłem z jego pokoju.
Poszedłem do Violetty i ją także zawołałem na kolacje. Po chwili wszyscy już byli na dole. Podczas jedzenia Leon opowiedział nam jak Violetta go wystraszyła to było całkiem zabawne ale gdyby mi tak zrobiła to nie wiem co bym jej zrobił. Po zjedzonej kolacji Leon chciał już odejść ale go zawołałem.
-Leon nie zapomniałeś o czymś?-powiedziałem o on się odwrócił.
-A chciałeś pogadać
Wyszedłem z nim na zewnątrz nie chciałem żeby dziewczyny słyszały naszą rozmowę.
-Co jest o czym chcesz pogadać?
-Wiem że ty i Viola dzisiaj razem no wiesz. Nie chce żeby przez ciebie płakał bo ona naprawdę cię
kocha i jeśli ją zranisz albo coś jej się stanie to pożałujesz tego.
-Fede spokojnie nic jej nie będzie ja też ją kocham i nie skrzywdzę jej. Wiem że nie widziałeś jej bardzo długo i się o nią martwisz ale nic jej nie zrobię możesz być spokojny.
Słowa Leona trochę mnie uspokoiły. Weszliśmy do środka i rozeszliśmy się po swoich pokojach.
Violetta
Siedzę własnie w pokoju Leona chcę się go spytać o czym gadał z Fede. Nie mogę w to uwierzyć że zrobiłam to i to jeszcze z nim z moją pierwszą miłością. Gdy tylko wrócę do domu muszę zapisać cały dzisiejszy dzień w pamiętniku bo zapomniałam go zabrać. Gdy tak rozmyślałam do pokoju wszedł Leon.
-O co ty tu robisz?-zapytał z uśmiechem
-O czym rozmawiałeś z Federico?
-O motorach i takich rzeczach.-widać było że kłamie.
Leon usiadł obok mnie postanowiłam dowiedzieć się o czym naprawdę gadał z Fede. Zaczęłam go całować a on to odwzajemniał. Usiadłam mu na kolanach i w dalszym ciągu go całowałam. Położył się na łóżku a ja na nim. Przysunęłam się do niego i szepnęłam.
-O czym naprawdę rozmawiałeś z Fede?
-Przecież ci już mówiłem.-odpowiedział podnosząc się i próbując mnie pocałować
-Ojj Leon Leon kłamać to ty nie umiesz- powiedziałam idąc w stronę drzwi.
-Zaczekaj-powiedział łapiąc mnie za rękę.
-Tak
-Uprzedzał mnie że jak cię skrzywdzę to pożałuję.- po tych słowach znowu chciał mnie pocałować
-To ty kłamiesz bo cię ostrzegał no i po co ja się tak męczyłam.
-Violetta-zawołam mnie gdy chciałam wyjść z pokoju
-Co
-Nie rozbieraj się w pokoju.
-A to niby dlaczego?-o co temu idiocie chodzi
-Choć to ci coś pokażę.
Leon kazał mi usiąść na łóżku na wprost dużego obrazu który po chwili zdjął. Było za nim duże lustro w którym odbijał się pokój ale nie my.
-Co to za dziwne lustro w którym się nie odbijamy?
-Zaczekaj zaraz ci pokażę-Leon wyszedł z pokoju.
Po chwili pokazał się w lustrze " zaraz.." powiedziałam sama do siebie i wyszłam do pokoju.
Drzwi od mojego pokoju były otwarte a w nim Leon.
-Nie mów że mnie wcześniej podglądałeś
-Nie wcale nie znalazłem to przez przypadek bo zrzuciłem ten obraz.
-Masz to zasłonić bo się już do ciebie nie odezwę.
-Gdy Leon wszedł od mnie spokoju wzięłam duży koc który leżał na łóżku i zasłoniłam lustro tak dla pewności. Potem poszłam się umyć i jak wróciłam położyłam się spać bo byłam strasznie zmęczona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz