wtorek, 25 lutego 2014

31.Spotkanie po latach.

Ten sam dzień

Francesca

-Co ty tu robisz ? - zapytałam gdy oderwałam się od Marco -Rodzice kupili mi tu dom na osiemnastke więc się tu przeniosłem
-To wspaniala. Tęskniłamnza tobą-z twarzy w dalszym ciągu nie schodził mi uśmiech
-Ja za tobą też. Jakie zajęcia masz teraz?
-Taniec z Gregorio
-Ja też mam teraz taniec
-To chodź już bo Gregorio nie znosi jak ktoś się spóźnia


Tak jak myślałam w klasie wszyscy już byli i Gregorio zaczął się na nas wydzierać. Nie wiem czemu ale Violetta i Ludmiła całą lekcje mnie opserwowały. Czyżby one coś knuły a co do kunucia muszę zacząć drugą część mojego planu. Z mojch przemyśleń wyrwał mnie Gregorio.

-Co ty robisz Francesca skup się-powiedział
-Ale…
-Żadne ale

Jakoś nie za bardzo przejełam się tym co powiedział. W dalszym ciągu rozmyślałam ale już nie o planie tylko o boskim i o cudownych oczach Marco. Fran uspokuj się- powiedziałam w myślach. Nie mogłam się na niego napatrzeć. Nawet nie zwracałam uwagi na to że myle kroki.

-Francesca!!!-krzyknoł Gregorio
-Prze...
-Cicho wyjdz albo nie ja wyjde a wy rubcie co chcecie

Marco

Jestem już po zajeciach i miałem już iść do domu kiedy zatrzymał mnie Fede. Chciał żebym do niego poszedł bo dziewczyny chcą ze mną pogadać. Gdy szliśmy wiele się dowiedziałem. Że Fede to chłopak Lidmiły i że ona ma brata Diego który też się uczy w studio a Leon to chłopak Violetty. Całkiem fajna z nich paczka kto wie może do niej dołącze. Po paru minutach byliśmy już na miejscu. Federico miał duży dom od razu gdy weszliśmy poszliśmy do pokoju Violetty gdzie ona i Ludmiła już były.

-Cześć -powiedział Fede do dziewczyn
-No jesteście wreszcie -powiedziała Ludmila
-Fajne powitanie-odpowiedziałem
-Jak poszło z Fran?-zapytała Violetta
-Całkiem dobrze. Bardzo się ucieszyła z mojego przyjazdu aż myliła się na tańcu.
-Widziałyśmy bardziej skupiała się na tobie.-dodała Ludmiła
-No to zaprosisz ją na spacer

Już nic nie powiedziałem bo do pokoju wparowali Diego z Leonem.

-Co to takie spotkanie i bez nas-powiedział Diego siadając na fotelu
-No właśnie, my się już nie liczymy?-doodał drugi po czym pocałował Violette w policzek.
- Ja będę leciał-powiedziałem
-Tylko nie zapomnij o spacerze-powiedziała Ludmi
-Nom narka-dodałem i wyszedłem

Francesca

Właśnie miałam iść do studia poćwiczyć piosenkę ale byłam tak zamyślona że w końcu tam nie trafiłam. Cały czas chodziłam po parku ze wzrokiem wbitym w ziemie. Nie mogłam przestać myśleć o Marco to niesamowite że teraz tu mieszka i jeszcze chodzi do tej samej szkoły. Gdy tak rozmyślałam wpadłam na kogoś i ku mojemu zdziwieniu był to Marco.O wilku mowa powiedziałam w myślach.

-Hej Fran-powiedział -Hej nie sauważyłam cie
-Ale ja cię widzialem, przejdziemy się ?
-Pewnie

Spacerowaliśmy po parku dobra godzine. Marco dużo mi opowiadał ile się zmieniło po moim wyjeździe i w ogóle. Ja też mu opowiedziałam wszystko o mnie dziwioło mnie jedynie to że naprawdę go to inerespwało bo kiedyś kompletnie nie zwracał na mnie uwagi. Na pożegnanie Marco pocałował mnie w policzek moje serce ołtomatycznie zaczęło szybciej bić. Przez całą drogę do domu nie mogłam ogarnąć że nagle się tak dobrze dogadujemy.

Camila


Od kąd w moim rzyciu pojawił się Diego jestem inna bardziej radosna cieszę się że go poznałam. On jest taki słodki i ma takie ładne oczy ohhh on jest cały boski chyba się zakochałam. Jesteśmy bardzo blisko siebie ale nie jesteśmy razem. Tego właśnie się boje że on się mną bawi tak jak robił to Broudey. Nie chce znowu płakać po nocach przez kolejnego chłopaka. Muszę z nim pogadać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz